Bo w ogóle (wiem, tak się zdania nie zaczyna itp) podejrzewam, że nowi czytelnicy (jeśli będą) nie załapią o co chodzi, a odsyłanie do poprzedniego bloga i kazanie przeczytania poprzednich rozdziałów (na 12 rozdziałów tylko 2 były w porządku) jest bez sensu. A więc:
Sakura była adoptowana przez Kirę (siostra bliźniaczka Kairy - dobra, nie popisałam się z imionami), włamuje się do Szkoły dla Bogatych Bachorów i demoluje aulę. Dostaje, jak się można było spodziewać, miesiąc prac społecznych. Tsunade (dyrektorka Akademii Tanecznej) wie, że dziewczyna tańczy i przekazuje ją pod opiekę Iruki, trenera tanecznej grupy szkolnej. Tam poznaje Sasuke, który na początku jej nie trawi (nagle jego zachowanie się zmienia, nie wiedzieć czemu), Naruto, i resztę wesołej ekipy. Przygotowują razem występ dla sponsorów, w międzyczasie Kira dostaje awans i planuje zapisanie Sakury do Akademii. Podczas występu Sakura martwi się dziwnym zachowaniem Uchiha, z którym wcześniej spędzała dużo czasu, ponieważ przed występem przyszedł zirytowany na coś. Pokaz zbiera pozytywne recenzje ale Sakura dowiaduje się od Uchiha, że Kira zginęła w wypadku, jadąc na jej występ. Jedyną "rodziną" Haruno jest mieszkająca w Suna Kaira i jej trzech synów, Yahiko, Nagato i Sasori. W szkole w Suna poznaje Itachiego, starszego brata Sasuke (ale to chyba wszyscy wiedzą) i jego dziewczynę Sahirah Orissę, córkę światowej sławy tancerki hip-hopowej. Okazuje się jednak, że ludzie dziwnie reagują na informacje o kuzynach Sakury, dziewczyna zastanawia się o co chodzi, ale nie pyta kuzynów.
Wiadomo, na początku jest źle, bo nowe miejsce, nowi ludzie, nowa szkoła, bla, bla, bla. Jak ja dałam radę, to ona też. Ma wyrzuty sumienia, bo nigdy nie była dobrą córką dla Kiry, więc chce to zrekompensować (co na razie nie bardzo się udaje) i sprawić, by Kaira nie żałowała przygarnięcia jej. Dość, że nie działo się zbyt dużo, teraz to naprawię. Tak się przedstawia sytuacja. Dziękuję, to tyle na dziś.
Moje ogarnięcie xd Trzeba było najpierw ten post przeczytać, a potem nie zadawać głupich pytań "Czemu Suna?" No cóż trudno się mówi, przynajmniej moja ciekawość została trochę zaspokojona <3
OdpowiedzUsuń